Pierwszy Suwalski Maraton MTB już za mną :) było to pierwsze tego typu wydarzenie w moim życiu, z czego jestem bardzo zadowolony :) Z uwagi na moje "doświadczenie" cieszę się w ogóle, że nie dojechałem na szarym końcu. Konkurencja była silna, co niejako motywowało to pedałowania przy resztkach sił. Czekają mnie jeszcze dłuuugie treningi, jeżeli chcę swój wynik poprawić za rok :D Info, foto i wideo: http://www.suwalki.info/wiadomosci-6835-Maraton_MTB_na_mecie.html
"Objazd"...yhy Kilka km po mieście, potem objazd (czytaj: wyznaczanie i znakowanie) trasy maratonu suwalskiego. Samej jazdy było może 4-5h, gorzej z postojami :/ niestety "objazd" trwał ok. 8 godzin, cały dzień właściwie stracony :( Chociaż widoki rekompensowały całe nerwy i stratę licznika :( a te zjazdy....hmmm
Trasa Maratonu Mini MTB w okolicach Suwałk przebyta rekreacyjnie z żoną :) Potasznia, Żywa Woda, Góra Krzemieniucha i te tematy. Na zjazdach świetne prędkości, oby takich więcej. Jutro jadę wokół jeziora Wigry, oj będzie się działo :D